Kontakt:

sobota, 15 grudnia 2012

Bombki ze styropianu.

W pracowni skończyłyśmy dekorowanie bombek, jednak nie wszystkimi zdążyłyśmy się tutaj pochwalić więc robimy to teraz. To już w sumie takie ostatnie sztuki praktycznie. Oto kilka naszych propozycji:


Małe bombki (6cm) z motywami kwiatowymi, świątecznymi i spękaniem oraz w aniołki z brokatem. Dwie bombki prążkowane (8cm) w kwiaty, dekorowane konturówkami z brokatem:



Bombki płaskie, czyli medaliony. Trzy 10cm oraz jeden 8cm. Ze śniegiem bądź cieniowane. Ozdabiane brokatami i konturówkami z brokatem. Motywy świąteczne i kwiatowy. Zdobione dwustronnie, można je powiesić na oknie:



Bombki ze śniegiem, brokatem oraz motywami świątecznymi m.in Mikołajem:



Bombka 8cm fakturowa w kwiaty oraz z ornamentem konturówkowym,  medalion (8cm) w ptaszki na śniegu. Śnieżne mini bombki (6cm) z motywami świątecznymi, Mikołajem oraz z pingwinkami:



Jeszcze się pochwalimy niespodzianką, którą dostałyśmy od Eve-Jank. Takie śliczności nam wysłała, za które dziękujemy ślicznie i zapraszamy do oglądania prac Ewy na jej blogu.



Pozdrawiamy ciepło i zachęcamy do komentowania prac ;)

13 komentarzy:

  1. Wszystkie przepiękne. Ja od dwóch dni nie wychodze z mojej 'pracowni' żeby przed jutrzejszym kiermaszem wszystko było gotowe. Ale też już kończe prace świąteczne z bombkami. i chyba uff i wreszcie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałyśmy ostatnio tempo... żeby było wszystko gotowe ale i ładne ;) uporałyśmy się z bombkami już na szczęście

      Usuń
  2. Śliczne te bombki :) i medaliony bardzo oryginalne. Ciesze się, że prezenty się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe prezenty,super bombki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne:) ja się bawię z bombkami styropianowymi i cekinami:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Są śliczne też robiłam w zeszłym roku. A właściwie dwa lata temu, jak ten czas leci. Pozdrawiam i zapraszam do mnie co prawda jestem dopiero pierwszy raz od dwóch lat na swoim blogu ale mam nadzieję że tym razem na dłużej . Pozdrawiam i zostaje na dłużej Zośka,

    OdpowiedzUsuń